Policjanci z Wydziału do Walki z Korupcją KWP w Łodzi wspólnie z Sieradzką Prokuraturą Okręgową ujawnili przestępczą działalność rodziny z Szadku, której członkowie podejrzani są o szereg przestępstw o charakterze gospodarczym. Jest to oszustwo na ponad 6,5 miliona złotych, wyłudzenie kredytu na blisko 500 tysięcy, a także wiele przypadków uchylania się od spłat zobowiązań.
Sprawa miała swój początek w 2014 roku. Wówczas policjanci uzyskali informację, że doszło do wyłudzenia kilku milionów złotych na rzekomą inwestycję na terenie Szwecji. Zgromadzony materiał dowodowy wskazywał, że pokrzywdzony zlecił firmie z Szadku wyprodukowanie 66 domów z drewna, które miały stanąć na osiedlu w Szwecji. Kontrakt opiewał na trzy lata, a firma miała dostarczać po 11 "bliźniaków" rocznie.
Na potrzeby kontraktu nieuczciwi biznesmeni założyli firmę, której właścicielem stała się 26-latka. W celu realizacji przyszłej inwestycji zleceniodawca przez ponad 1,5 roku systematycznie przekazywał pieniądze, aby firma mogła zrealizować zamówienie. Chodziło głównie o fundusze na zakup materiałów. Łącznie pokrzywdzony celem realizacji umowy przekazał ponad 5 milionów złotych. Ciągle jednak brakowało pieniędzy na sfinalizowanie inwestycji. Wówczas pojawił się kolejny inwestor, który przekazał 1,5 mln złotych.
Wykonawca nie zrealizował kontraktu - wybudował tylko pięć niekompletnych domów. Z analizy sprawy jednoznacznie wynikało, że firma zamiast inwestować fundusze w budowę rozdysponowała powierzone pieniądze na zupełnie inne cele. Była to spłata wcześniejszych długów, ale także zakup dóbr przemysłowych i osobistych. Pokrzywdzeni nie odzyskali zainwestowanych przez siebie pieniędzy. Funkcjonariusze zaczęli się również przyglądać kwestii podatkowej w prowadzonej sprawie. Materiał dowodowy pozwolił na wykazanie nieprawidłowości związanych z podatkiem VAT. Sprawa od razu została przekazana do właściwego urzędu skarbowego. Poza tym wykazano nieprawidłowości firmy przy ubezpieczeniach pracowniczych i ogromnych zaległościach w tym zakresie.
-Zarzut oszustwa w znacznych rozmiarach na sumę 6,5 miliona złotych usłyszała 52-letnia Jadwiga M. będąca pełnomocnikiem firmy. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo kobieta odpowie za wyłudzenie z poznańskiego banku prawie półmilionowego kredytu, do którego wyłudzenia przedłożyła dokumenty nierzetelne. Na tym jednak śledczy nie zakończyli prowadzonego procesu. Funkcjonariusze wykazali, że pozostali członkowie rodziny również dopuścili się szeregu przestępstw - informuje kom. Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zarzutów ukrywania mienia przed wierzycielami i unikania spłaty zobowiązań 26-letniej Michalinie M., jej siostrze 29-letniej Annie M. i 54-letniemu ojcu Krzysztofowi M. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Śledczy przeanalizowali kilkadziesiąt postępowań komorniczych z terenu całej Polski, w których przewijali się członkowie wspomnianej rodziny. Wnioski były jednoznaczne i świadczyły, że podejrzani przepisywali, obciążali oraz wykonywali darowizny zarówno ruchomości, jak i nieruchomości w celu uniknięcia egzekucji. Sprawa jest rozwojowa i nie wykluczone są kolejne zarzuty dla podejrzanych.