Ponad półtorej promila alkoholu we krwi miał woźnica, który został zatrzymany w Młodawinie Górnym (gmina Zapolice). Pijany woźnica trafił do aresztu, koń do stajni.
28 czerwca w godzinach popołudniowych patrol prewencji wracając z interwencji zauważył jadący środkiem drogi wóz konny. Postanowili go zatrzymać do kontroli drogowej. Gdy już zmusili woźnicę do zatrzymania zaprzęgu na poboczu drogi okazało się, że kierujący wozem konnym jest pijany. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad półtora promila alkoholu.
Zatrzymany kierujący to 50-letni mieszkaniec gminy Zapolice. Był bardzo agresywny w stosunku do interweniujących stróżów prawa. Z powozu trafił prosto do aresztu w komendzie. Natomiast łagodny koń w asyście policyjnego radiowozu bezpiecznie trafił do zagrody. Tym razem w rolę woźnicy wcielił się policjant.
Pijany furman odpowie za swój czyn przed sądem. Za popełnione wykroczenie grozi mu kara aresztu, bądź grzywny, a także zakaz prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne.