Nerwami przypłacił zduńskowolanin wizytę w firmie Remondis, gdy chciał pozostawić tam odpady wielkogabarytowe. Okazuje się, że radni przyjmując uchwałę dot. śmieci nie zapewnili mieszkańcom możliwości pozbycia się dużych odpadów, kiedy tylko zajdzie taka potrzeba.
Zduńskowolanin chciał się pozbyć m.in. starych mebli i innych odpadów wielkogabarytowych. Na własny koszt przywiózł je do siedziby Remondis przy ul. Zielonogórskiej w Zduńskiej Woli, ale tam dowiedział się, że nie może tego zrobić, bo firma nie ma podpisanej umowy z miastem na przyjmowanie odpadów wielkogabarytowych.
Paweł Jegier, wiceprezydent Zduńskiej Woli, tłumaczy, że zgodnie z "Regulaminem utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta Zduńska Wola" (Uchwała nr XLIX/594/14 Rady iasta Zduńska Wola z dnia 17 kwietnia 2014 r.) meble i inne odpady wielkogabarytowe odbierane są od mieszkańców miasta 2 razy w roku.
- W harmonogramie wywozu odpadów firma Remondis zamieściła informację o terminie odbioru odpadów wielkogabarytowych. Odbiory te odbywały się w marcu 2014 r. a następne odbędą się w październiku 2014 r. Urząd Miasta Zduńska Wola prowadzi obecnie negocjacje z firmą Remondis dotyczące zmiany umowy w zakresie odbioru odpadów wielkogabarytowych na punkcie zastępczym selektywnej zbiórki odpadów - komentuje wiceprezydent.
Odpady wielkogabarytowe muszą, więc zalegać u zduńskowolan nawet pół roku i wyczekiwać swojego terminu odbioru.