Sport był tematem dyskusji pomiędzy wiceprezydentem Andrzejem Brodzkim, a radnym klubu PO i działaczem sportowym Tomaszem Ziółkowskim. Panowie zgodzili się, że trzeba stworzyć strategię rozwoju sportu i rekreacji.
Panowie na temat sportu dyskutowali w domu kultury "Lokator" w środę popołudniu. Na wstępie podano sobie dłonie na znak, że ma to być dyskusja merytoryczna, choć alizji politycznych już w trakcie debaty nie zabrakło. Konkluzją było stwierdzenie, że jest potrzeba stworzenia strategii rozwoju sportu i rekreacji obejmująca i miasto i powiat. Tomasz Ziółkowski jest też zdania, że należy powrócić do uchwały zaproponowanej przez niego i jego klub Platformy Obywatelskiej w 2012 roku regulujący przyznawanie dotacji.
Panowie mieli przygotować dla siebie po dwa pytania. Pierwsze zadał radny Tomasz Ziółkowski, a dotyczyło ono doświadczenia wiceprezydenta w temacie sportu. Sam Ziółkowski przypomniał, że przez 20 lat był zawodnikiem różnych klubów, od 8 lat działa jako trener, a od niedawna jako koordynator piłki nożnej.-To nie jest tak, żeby zajmować się czymkolwiek i wspierać trzeba mieć osobiste doświadczenie w tych sprawach - odpowiedział Andrzej Brodzki, jednak wymienił, że przez kilka lat uczył wychowania fizycznego, jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego, a także od pięciu lat nadzoruje sport pracując w urzędzie miasta.
-Czy dla pana, jako radnego rady miasta w sprawach o dofinansowanie naszego sportu powinni zabiegać wszyscy i wszyscy powinni się do tego przyczyniać czy według pana w największym stopniu te obowiązki spadają na Prezydenta Miasta Zduńska Wola i na Miasto Zduńska Wola?-pytał znów wiceprezydent radnego. -Ja mam bardzo prostą odpowiedź. Przypomnę panu panie prezydencie, że w roku 2012 ja byłem autorem uchwały jako radny rady miasta wraz z Platformą Obywatelską, gdzie jasno w naszej uchwale były przedstawiane kryteria i do tej pory uważam, że jeśli byśmy wprowadzili tamtą uchwałę nie mielibyśmy problemów przy rozliczaniu. Ta uchwała jasno pokazywała kto może się starać o te środki i kto może je otrzymywać. Pozwalałaby ona analizować sytuację w mieście, bo na podstawie tych punktów wiedzielibyśmy ile osób trenuje, jakich mamy trenerów, co się dzieje w tym sporcie. W tej chwili mamy wrażenie, że to się nam wymknęło (…) i często są to akcje polityczne - odpowiadał Ziółkowski. -Miasto musi przejąć odpowiedzialność za mieszkańców - dodawał.
Tomasz Ziółkowski wyliczał, że w tym roku w porównaniu do 2013 klub MKS Zduńska Wola otrzymał o połowę mniejsze dotacje, a lekkoatleci tego klubu mogą pochwalić się dużymi sukcesami. Ponadto klub powołał dodatkowo drużynę seniorską.
-Ja od zawsze proszę działaczy, stowarzyszenia o to, aby pieniądze poszukiwać wszędzie tam, gdzie można. W tych wszystkich klubach, o których pan mówi uczęszczają dzieci z całego powiatu zduńskowolskiego i osobiście nie widzę żadnego powodu, żeby mieszkańcy, podatnicy naszego miasta wspierali również ze swoich podatków dzieci z Zapolic, Szadku z gminy Zduńska Wola, mówiąc ogólnie z powiatu zduńskowolskiego. Uważam, że w dużym stopniu do tego finansowania powinny się przyłączyć gminy ościenne, a także starostwo powiatowe - jest zdania Andrzej Brodzki. Andrzej Brodzki przypomniał też, że w tym roku rozpisano konkurs na dwa zadania-szkolenie i zawody, ale klub MKS nie złożył oferty na organizację żadnych zawodów. Dziwi prezydenta, że w starostwie są na to chętni, a w mieście nie ma.
Fragmenty rozmowy Tomasza Ziółkowskiego i Andrzeja Brodzkiego: