Marcin Łabędzki, etatowy członek Zarządu Powiatu Zduńskowolskiego odniósł się w czwartek, 10 lipca, do konferencji zwołanej przez Andrzeja Brodzkiego, lidera 3P i wiceprezydenta Zduńskiej Woli.
1 lipca br. Andrzej Brodzki i Robert Florczak ze Stowarzyszenia Porozumienie Ponad Podziałami "Razem" (3P) przygotowali konferencję prasową, podczas której wytykali starostwu, że m.in. nie wyremontowano jeszcze chodnika przy ul. Piwnej i ul. Paprockiej. Drugim poruszonym wątkiem był plac na rogu ul. Piwnej i Dolnej, które starostwo przejęło od miasta w ramach wymiany na parking przy placu Wolności. Andrzej Brodzki apelował do starostwa, aby działki nie przeznaczano pod parking.
-Uważamy, że inwestycja za kilkaset tysięcy złotych, która tak naprawdę będzie służyła do organizacji dwóch imprez w roku, czyli być może dożynek i Wystawy Rolno - Przemysłowej, która organizowana jest od kilkunastu lat w naszym powiecie. Uważamy, że są to pieniądze wyrzucone w błoto - mówił 1 lipca Andrzej Brodzki.
Zobacz też: Piwna w zainteresowaniu 3P
Do tej konferencji odniósł się w czwartek, 10 lipca, Marcin Łabędzki, etatowy członek Zarządu Powiatu Zduńskowolskiego, który spotkał się z dziennikarzami przy ul. Gołębiej i Lipowej.
- 24 czerwca był podpisany akt między panem prezydentem Niedźwieckim, a zarządem powiatu. Przejęliśmy działkę na rogu ul. Piwnej i Dolnej. Nie było jeszcze planów co do tej działki, a pan Andrzej Brodzki powiedział już, że są plany, inwestycje i zarezerwowane pieniądze. Oświadczył to 1 lipca na konferencji. 3 lipca dopiero została wpisana ta działka w księdze wieczystej. Jeszcze nim rada i zarząd pomyśleli, nim zostało to poddane pod obrady, pan prezydent już wie, co będzie na tej działce - odpowiadał Marcin Łabędzki. - Szkoda, że pan wiceprezydent nie wie co się dzieje w zakresie jego kompetencji w jego urzędzie. Jesteśmy na ul. Gołębiej. To jest sztandarowa inwestycja na ten rok miasta. W Narodowym Programie Dróg Lokalnych można zdobyć 2 mln zł. Nie wiem czy miasto nie wiedziało, że można zdobyć takie pieniądze czy celowo zrezygnowało z takiego dochodu dla siebie. Pan wiceprezydent podpowiada nam co mamy zrobić z pieniędzmi, a dlaczego zrezygnował z dochodu 2 mln zł dla naszego miasta? Czy te pieniądze nie są potrzebne? To jest wniosek, który został oceniony jako jeden z ostatnich. Czy pan prezydent nie miał świadomości, że tak będzie oceniony? Czy zrobił to celowo? - wytykał Łabędzki.
Marcin Łabędzki potwierdzał, że do remontu ul. Piwnej, mimo że to droga powiatowa, starostwo dołożyło 10 tys. zł, ale jak tłumaczył, wtedy sytuację finansową miasta i powiatu można było przyrównać do mercedesa z dużym fiatem.
Łabędzki przypomniał także, że w zeszłym roku wnioskował do prezydenta miasta w sprawie zaplanowania i zabezpieczenia w dokumentach planistycznych miejsc parkingowych w rejonie ulic: Paprockiej, Dolnej, Kobusiewicza, Podmiejskiej oraz rozważenie budowy parkingu piętrowego w tym rejonie. Odpowiedzi jeszcze nie otrzymał.