"Cyrk bez zwierząt" to ogólnopolska kampania, którą w Zduńskiej Woli promowały dwie młode zduńskowolanki.
W środę odbyło się przedstawienie w cyrku, który rozstawił się przy ul. Kobusiewicza. Obok można było spotkać młode zduńskowolanki, które przekonywały do "Cyrku bez zwierząt", a także zbierały podpisy pod petycją.
- Protest ma być głównie informacyjny. Chcemy społeczeństwu powiedzieć, co się dzieje ze zwierzętami w cyrku, jak są tam traktowane, i że cyrk nie jest dobrym miejscem dla zwierząt, nawet jeżeli cyrkowcy zarzekają się, że zwierzęta są tam dobrze karmione. Codzienny transport w sezonie, złe wybiegi zimą, bardzo często nieodpowiedni klimat, występy, które są dla zwierząt stresujące i tresura, która często polega na karaniu ich, gdy coś robią źle, w sposób cielesny, wpływ na psychikę zwierząt - mówi nastolatka Dominika Gędek, która jest inicjatorką akcji w Zduńskiej Woli.
Akcja w naszym mieście była częścią kampanii "Cyrk bez zwierząt", która została zainicjowana przez Stowarzyszenie Empatia. Dziewczęta w środę zbierały też podpisy pod petycją sprzeciwiającą się przedmiotowemu traktowaniu zwierząt, które używane są dla rozrywki ludzi. Młode aktywistki prześlą petycję do Empatii, ale także do radnych w Zduńskiej Woli, aby nie wynajmowano terenu cyrkom.