Policja przypomina jak istotne podczas przymrozków jest reagowanie na widok osób, które odurzone alkoholem leżą na ziemi czy ulicznych ławkach. Grozi im śmierć z wychłodzenia, dlatego reagujmy.
Pierwsze przymrozki mieliśmy już na początku drugiej połowy listopada. W weekend 21 i 22 listopada policja otrzymała kilka zgłoszeń o zagrożonych wychłodzeniem. W sobotę na trawniku przy ul. Łódzkiej w Zduńskiej Woli leżał 55-letni zduńskowolanin. Był pijany, zmarznięty i niekomunikatywny. Policjanci odwieźli go do jego domu pod opiekę rodziny.
Dzień później rano policjanci z prewencji na trawniku przy ul. Spacerowej zauważyli leżącego 22-latka. Zduńskowolanin był tak pijany, że nie mógł ustać na nogach. Zadzwoniono do jego ojca, który zabrał syna do domu. Tego samego dnia wieczorem interweniowano w Szadku. W pustostanie przy ul. Sieradzkiej znaleziono kompletnie pijanego bezdomnego. Był zmarznięty, nie można było nawiązać z nim kontaktu, natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe. Gdy lekarz przyjechał na miejsce podjął decyzję o zabraniu 39-latka do szpitala.
Policja przypomina, że jeden telefon wykonany do służb ratowniczych w takich przypadkach może uratować komuś życie. Numer do policji to 997, pogotowia ratunkowego 999.