Piłkarki Pogoni Zduńska Wola zmierzyły się na boisku z kobiecą reprezentacją Kolejarza Łódź. Spotkanie przyniosło przegraną zduńskowolanek.
KOLEJARZ ŁÓDŹ - POGOŃ ZDUŃSKA WOLA 3:0 (2:0)
1:0 - Katarzyna Borowiec (14' rzut karny)
2:0 - Katarzyna Borowiec (32')
3:0 - Nikola Zajączkowska (76')
Mecz pomiędzy liderem i wiceliderem tabeli nie był porywającym widowiskiem. Oba zespoły po długiej przerwie zimowej nie stworzyły za wiele sytuacji podbramkowych. Gra toczyła się przede wszystkim w środkowej części boiska, więcej było w tym meczu walki i zaangażowania zawodniczek obu zespołów niż czystej, zespołowej gry.
Wszystkie bramki zdobyte w meczu przez gospodynie, wynikały raczej z prostych, własnych błędów zawodniczek Pogoni, niż z ładnie przeprowadzonych akcji. Pierwszy groźny strzał oddała zawodniczka Pogoni, Martyna Kowalska, ale bez problemów został on obroniony przez bramkarkę Kolejarza.
W 13 minucie meczu w niegroźnej sytuacji Natalia Okoń sfaulowała w polu karnym piłkarkę gospodyń i sędzia meczu podyktował rzut karny. Do wykonania "jedenastki" podeszła Katarzyna Borowiec, po której strzale bramkarka Pogoni Izabela Krzesińska podbiła piłkę w górę, ale niestety dla drużyny Pogoni, piłka wturlała się do bramki.
Druga bramka dla Kolejarza padła w 32 minucie po nieporozumieniu zawodniczek Pogoni Natalii Okoń i Michaliny Sutowicz, które nie potrafiły wybić piłki, którą przejęła przed polem karnym Katarzyna Borowiec i w sytuacji sam na sam z Izabelą Krzesińską zdobyła drugą bramkę w tym meczu.
W drugiej połowie w 42 minucie na strzał z boku pola karnego zdecydowała się debiutująca w zespole Pogoni Julita Augustyniak, ale uderzenie było za słabe, żeby zaskoczyć bramkarkę Kolejarza. Wynik meczu ustaliła w 76 minucie Nikola Zajączkowska, która wykorzystała kolejne nieporozumienie zawodniczek Pogoni Izabeli Krzesińskiej i Eweliny Niciak, przechwytując piłkę i spokojnym strzałem do pustej bramki zdobyła trzeciego gola dla Kolejarza.