Teatr "Bez Nazwy" obchodzi w tym roku 30-lecie istnienia. Swój jubileusz zaakcentował w piątkowy wieczór w Publicznym Gimnazjum nr 1, przy którym działa.
- Trzeba było zrobić akademię, każdy nauczyciel dostawał jakiś temat i mnie akurat przypadł Dzień Dziecka. Zrobiłam pierwszy spektakl "Dzieci dzieciom". Na scenie były skakanki, dzieci grały w klasy, mnóstwo rzeczy się działo. Nie była to akademia na stojąco, że dzieci stały i recytowały wiersze, ale bawiły się na scenie. Od tego się zaczęło - wspomina Alicja Szturma, opiekunka, reżyserka przedstawień i założycielka teatru.
Teatr został założony w Szkole Podstawowej nr 2, po latach został przeniesiony do gimnazjum nr 1, gdzie działa obecnie. Nie oznacza to jednak, że tylko uczniowie tej szkoły mogą w nim występować.
- Aktorem teatru "Bez Nazwy" zostać jest bardzo prosto, dlatego że nie ma rekrutacji. Do nas przychodzą osoby, którą chcą być po prostu aktorami i chcą grać w teatrze. Te osoby są nie tylko z gimnazjum nr 1, ale i innych szkół zduńskowolskich - wyjaśnia Szturma i dodaje, że obecnie "Bez Nazwy" liczy 11 osób, ale przez 30 lat przewinęło się ok. 150 młodych adeptów aktorstwa.
"Bez Nazwy" ma na swoim koncie wiele sukcesów, ale Alicja Szturma do największych zalicza nagrodę zdobytą na Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Studenckich "Dionizje" w Ciechanowie.
- Kiedy dzieciaki z podstawówki przyjechały do Ciechanowa, wszyscy studenci patrzyli i mówili "co te dzieciaki tutaj robią?". Te dzieci wygrały, zdobyły Grand Prix - mówi reżyserka.
Jubileusz zorganizowano w gimnazjum nr 1. Gości witały niesztampowo aktorki, później można było obejrzeć dwa spektakle pantonimy: "Ślepcy" i "Sekret wrożek".