Dzisiaj, 28 października, nad ranem zmarł Tadeusz Mazowiecki, działacz opozycji demokratycznej, pierwszy niekomunistyczny szef polskiego rządu po II wojnie światowej, polityk i publicysta. Przypominamy wizytę Mazowieckiego w Zduńskiej Woli.
O śmierci Tadeusza Mazowieckiego rozpisują się dzisiaj nie tylko media ogólnopolskie, ale i światowe. Nasza redakcja postanowiła przypomnieć o wizycie polityka w 1991 roku w Zduńskiej Woli o czym pisał niegdysiejszy tygodnik Życie Zduńskiej Woli.
"Niedzielne popołudnie (7.04.) w naszym mieście były premier Rządu RP, a obecnie przewodniczący Unii Demokratycznej - Tadeusz Mazowiecki, spędził bardzo pracowicie. Uczestniczył we mszy św. odprawionej w kościele pw. Wniebowzięcia NMP, a następnie udał się do miejsca urodzin św. Maksymiliana Kolbego. Nikomu, kto zna stan tegoż obiektu pewnie nie trzeba mówić, jakie wrażenie sprawił na gościu…" - pisał dziennikarz Życia Zduńskiej Woli podpisujący się inicjałami G.K.
Tadeusz Mazowiecki odwiedził także "szpital miejski i jego niektóre oddziały", "rozmawiał z pracownikami Zespołu Opieki Zdrowotnej oraz Założycielami Fundacji Zdrowia im. św. Maksymiliana Kolbego", którą wsparł datkiem.
Jak pisze autor artykułu wizycie Mazowieckiego towarzyszyła w większości miał atmosfera, ale jak się okazuje nie zawsze i wszędzie. " Spotkanie z mieszkańcami miasta w sali widowiskowej dowiodło, że wielu z nich nie staje kultury i ogłady, a już szczególnie umiejętności prowadzenia dialogu z kimś, kogo poglądów i działań nie akceptują. (…) Prócz pytań rzeczowych - o program Unii, jej stosunek do re- i prywatyzacji gospodarki, interpretację słynnego stwierdzenia o "grubej kresce", czy wreszcie o model władzy, który byłby dla Polski najlepszy - zdarzały się i te dotyczące bezpośrednio problemów zduńskowolskich. Dla jednego z rozmówców najistotniejszy problem stanowiły niskie ceny skupu mleka oraz brak kuźni w mieście i okolicy… Pewna sprzątaczka żaliła się na niskie zarobki oraz na to, że jej zakładem "rządzą jak chcą", a nikt nie może się temu przeciwstawić. Pojawiły się też ataki na przedstawicieli lokalnej władzy, radnych, członków Zarządu Miasta, narzekania na ogólny marazm i lekceważenie potrzeb mieszkańców." - pisano w tygodniku.
Przeciwnicy Mazowieckiego na spotkaniu głosu nie zabierali, ale jak podaje G.K wiele mieli do powiedzenia przy słupie ogłoszeniowym przy ul. Dąbrowskiego i Łaskiej. "Między 16-18 - a więc w czasie spotkania - trwał tu nieustający "wykład" na temat pochodzenia i "wyczynów" Mazowieckiego oraz osób z nim współpracujących. Lektor zyskał zaledwie kilku słuchaczy, a granatowa "Lancia" około 18.20 wolno i dostojnie, żegnana oklaskami minęła słup i odjechała w stronę Łodzi…"
Artykuł o wizycie Tadeusza Mazowieckiego zatytuowany "Był Mazowiecki..." ukazał się w Życiu Zduńskiej Woli w numerze 5 z 1991 roku. Opatrzony został fotoreportażem Tadeusza Wojciechowskiego.