Ostatnia dobra była bardzo pracowita dla strażaków. W sumie interweniowano 39 razy.
Nad Polską przeszedł orkan Ksawery. Najbardziej dał się we znaki 6 grudnia, choć i dziś, dzień później, można odczuć silne podmuchy żywiołu. Strażacy podsumowali minioną dobę. Interweniowano 39 raz.
W mieście i gminie Szadek było 6 interwencji, które dotyczyły głównie uszkodzonych drzew. Był też jeden przypadek naderwanego dachu, zerwana linia energetyczna. Podobnie było w gminie Zapolice. Najwięcej pracy było w samej Zduńskiej Woli. Odnotowano tu 16 interwencji.
W gminie Zduńska Wola było 11 zdarzeń. Tak jak i w poprzednich przypadkach chodziło o uszkodzone drzewa, dachy, czy zerwane linie energetyczne. Był też jeden fałszywy alarm. Silny wiatr uruchomił system alarmowy w zabytkowym kościele w Korczewie.
Silna wichura spowodowała, że w wielu miejscach mieszkańcy zostali pozbawieni prądu. Lokatorzy ul. Północnej i Mostowej rano informowali nas, że w ich domach prądu nie było od wczoraj. W PGE linia była gorąca, awarii jest tak dużo, że energetycy nie nadążali z ich usunięciem.