Prawdopodobnie miasto przejmie dworzec kolejowy w Zduńskiej Woli nieodpłatnie. To wynik rozmów Pawła Jegiera, pełnomocnika prezydenta ds. inwestycji, z władzami Polskich Kolei Państwowych.
Inicjatywa przejęcia dworca kolejowego w Zduńskiej Woli wyszła z inicjatywy władz miejskich. Początkowo PKP przystało na tę propozycję, ale odpłatnie. Rozmowy w imieniu magistratu ze spółką prowadzi Paweł Jegier i wygląda na to, że udało mu się wynegocjować aby przejęcie dworca było jednak za darmo.
- Chcieliśmy, aby PKP zauważyło, że jednak ta nieruchomość gruntowa i budynkowa mają tą samą funkcję. Ustawa pozwala na to, aby takie nieruchomości samorządom mogły być przekazywane nieodpłatnie i na tym stanowisku stanęliśmy - mówi Paweł Jegier. - Na szczęście nasze stanowisko znalazło odzwierciedlenie w negocjacjach i wiemy, że ta nieruchomość będzie mogła być przekazana nieodpłatnie.
Według koncepcji miasta ma tu powstać punkt przesiadkowy z prawdziwego zdarzenia, aby ułatwić mieszkańcom korzystanie z usług kolei. Przy dworcu byłby tez przystanki MPK oraz PKS, a ich rozkład zostałby dostosowany do rozkładu planowanej kolej aglomeracyjnej. Paweł Jagier dodaje, że zainicjowano też rozmowy na temat sąsiadującej z dworcem działki PKP, na której obecnie znajduje się budynek gospodarczo-biurowy. Po przejęciu powstałby tu parking.
Czy miasto stać na taki wydatek i jaki on będzie? Na razie trudno powiedzieć, jak mówi Paweł Jegier jest to wciąż poddawane analizie. Wiadomo jednak, że miasto nie będzie musiało płacić opłaty z tytułu użytkowania wieczystego.
- Na kwestię pozostałych kosztów związanych z utrzymaniem budynków, będzie miała wpływ koncepcja, którą przyjmiemy odnośnie tego terenu - dodaje.