Radny PiS Józef Matusiak wyszedł z inicjatywą uruchomienia w Zduńskiej Woli łaźni dla osób bezdomnych. Pomysł trafny?
Interpelacja, którą złożył radny, jak tłumaczył, była podyktowana sugestiami mieszkańców. Oczywiście na razie temat pozostaje w sferze teorii, ale skoro pojawia się na forum, to może faktycznie wart jest realizacji. Łaźnia dla osób, którym nie poszczęściło się w życiu funkcjonuje już w miastach Polski. Jak donosi Dziennik Zachodni takie miejsce uruchomiono choćby w zeszłym roku w Siemianowicach Śląskich. Kosztowało to ponad 200 tys. zł i było dofinansowane z Ministerstwa Polityki i Spraw Społecznych. Obiektem opiekuje się Stowarzyszenie "Przystań" i bezdomni prócz możliwości umycia się, mogą też zrobić pranie, a nawet wybrać nową odzież. W
Krakowie utrzymanie takiego miejsca kosztuje rocznie 1,5 mln zł, ale tam to potężne, kilkupiętrowe centrum pomocy bezdomnym, na które wydano 15 mln zł. Co ciekawe pieniądze pochodziły z 1 proc., bo centrum należy do Dzieła Pomocy św. Pio.
W Zduńskiej Woli, jak się dowiedzieliśmy w Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola, łaźnie publiczne funkcjonowały w pierwszej połowie XX wieku. Były to miejsca publiczne, za wejście trzeba było jednak zapłacić, ale cieszyły się ogromną popularnością, bo w nieskanalizowanej Zduńskiej Woli łazienka w domu była luksusem. Ile kosztował wstęp do niej nie wiadomo, takie informacje nie zachowały się w archiwalnych dokumentach.
Wiadomo, że jedna z łaźni znajdowała się przy ul. Kilińskiego, w miejscu obecnego Sądu Rejonowego i Prokuratury, a także przy obecnej ul. Królewskiej gdzie jest siedziba MPWiK (zdjęcie). W mieście pojawił się też prywatny Zakład Kąpielowy "Lesz" w kamienicy przy dzisiejszej ul. Dąbrowskiego, tam gdzie mieszkał kpt. Jachowicz.
Co Wy uważacie na ten temat?